Zaczęły się długie, ponure i szare dni. W dodatku jest coraz chłodniej. Po
powrocie z pracy marze tylko o tym by przebrać się w obszerny sweter i zjeść talerz
rozgrzewającej zupy. Niekiedy zamiast zupy mam ochotę na coś bardziej
treściwego. Idealnie nadaję się do tego fasolka po bretońsku. Fantastycznie rozgrzewa i nasyca, polecam
gorąco!
Ilość porcji: 6
Czas przygotowania: cała noc na moczenie się fasoli + 2h
gotowanie + 45 minut
Składniki:
- 300g suchej fasoli
- 2 duże podwędzane kiełbasy
- Puszka pomidorów krojonych
- Mały słoiczek koncentratu pomidorowego
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- Przyprawy: świeżo mielony pieprz, świeżo mielona sól, ziele angielskie(4-5 kulek), liść laurowy (2-3 sztuki), oregano, ostra papryka, majeranek
Fasolę płuczemy dwukrotnie, a następnie umieszczamy w garnku.
Zalewamy wodą i zostawiamy na całą noc do namoczenia. Następnego dnia
sprawdzamy ile jest wody i w razie konieczności dolewamy. Powinno być kilka centymetrów nad poziom fasoli. Następnie gotujemy pod przykryciem około 2h, aż fasola
będzie miękka.
Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę i podsmażamy cebulę
pokrojoną w kostkę. Pod koniec smażenia cebuli dorzucamy czosnek. Smażymy dwie
minutki i dorzucamy kiełbasę pokrojoną w
plasterki. Całość smażymy kilka minut i dorzucamy pomidory w puszce. Przesmażamy
i przelewamy do fasoli dodając koncentrat pomidorowy oraz przyprawy. Następnie
dusimy pod przykryciem w razie konieczności dolewając wodę. Fasolka po bretońsku
jest gotowa do jedzenia. Jeszcze pyszniejsza będzie na następny dzień, kiedy
zyska pełnie aromatu. Smacznego.
Przed namoczeniem.
Po namoczeniu.
Uwielbiam! Fasolka po bretońsku to jedno z moich ulubionych dań, pyszne i sycące :)
OdpowiedzUsuńJesienne, rozgrzewa, bardzo aromatyczne:)
OdpowiedzUsuńTo ulubione danie mojego męża. Ja też lubię to fasolka fajnie syci i rozgrzewa :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam fasolkę w każdej postaci :) mogę ją jeść nawet prosto ugotowaną z masełkiem :)
OdpowiedzUsuńDanie mistrzów! :D
OdpowiedzUsuńmniam!!!!
OdpowiedzUsuńJak ja ją uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńMniam...:)) Tak dawno jej nie jadłam:( Narobiłaś mi smaku:))
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie jadłyśmy takiej solidnej fasolki :D Bardzo lubimy :D
OdpowiedzUsuń