Pierogi ruskie nie odzownie kojarzą nam się z rodziną. Wyjazdami do ciotki Danki do Jawora, gdzie ona przygotowywała ciasto, a cała żeńska część rodziny siadała i lepiła pierogi. Wówczas udawało nam się nalepić ich ze 150 sztuk, których starczało na zaledwie dwa dni :)
Podstawowe ciasto pierogowe
- 500g mąki (ok 3 szklanek)
- 250ml wody
- 1 łyżka masła
- sól
Na stolnice wysypujemy
mąkę i wlewamy roztopione masło. Powoli dolewamy ciepłą wodę.
Jej ilość zależy od wilgotności mąki. Niektórzy dodają jeszcze jajko, ale z doświadczenia wiemy, że wówczas
ciasto jest twarde i pierogi nie chcą się lepić. Rozrabiamy ciasto
najpierw nożem, a potem rękami, aż powstanie jednorodna masa.
Dobrze wyrobione ciasto powinno być gładkie i jednolite. Następnie
zostawiamy ciasto by trochę „odpoczęło”. Po jakiejś pół
godzinie odcinamy małe części i wałkujemy w cienkie placki. Wycinamy kółka
np. szklanką, nakładamy farsz i zlepiamy brzegi. Tak powstałe
pierogi wrzucamy do gotującej się i osolonej wody. Po wypłynięciu
na powierzchnie gotujemy 3 minuty i wyjmujemy. Podajemy na ciepło z
rozmaitymi dodatkami.
Farsz na pierogi ruskie:
- 150g chudego twarogu
- 2 cebule
- olej
- sól
- biały pieprz
Cebulę obieramy, bardzo
drobno kroimy i podsmażamy na łyżce oleju. Biały ser, ziemniaki
oraz cebulę mielimy przy pomocy maszynki do mięsa, mieszając
składniki. Doprawiamy farsz pieprzem i solą. My dodajemy dość
sporo pieprzu, by pierogi miały wyrazisty smak. Nakładamy na przygotowane wcześniej kółka z ciasta i lepimy pierogi.
U mnie pierogi ruskie są zawsze mocno ziołowe i tak polubiłam i przyzwyczaiłam męża do tego smaku, że na inne kręci nosem..
OdpowiedzUsuń