Jestem wielką fanką nietypowych ciast, a ciasta z dodatkiem
warzyw lub jakiś fajnych, ciekawych owoców to dla mnie istny cud. Piekłam już
ciasta z dodatkiem marchewki, dyni, a nawet buraka. Teraz nadszedł czas na
szpinak : ) Przepis niestety nie mój oryginalny, zaczerpnięty z bloga Przyjemność
pieczenia. Ciasto jest łatwe w
wykonaniu, dość szybkie i niezwykle efektowne w wyglądzie : ) Podając to ciasto
zrobicie furorę na każdym spotkaniu.
Czas przygotowania: 20 minut + 70 minut pieczenia
Ilość porcji: Mała tortownica
- 450g mrożonego szpinaku (waga przed rozmrożeniem)
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 i 1/3 szklanka cukru
- 1 i 1/3 oleju
- 3 jajka
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 330ml śmietany kremówki 30%
- 2 łyżki cukru pudru
- Nasiana granatu
Zanim rozpoczniemy piec ciasto należy rozmrozić szpinak. Najlepiej
wyjąć go dzień wcześniej z zamrażalnika i trzymać w lodówce na talerzu, na
następny dzień będzie gotowy. Ja zapomniałam to zrobić więc rozmrażałam w
mikrofalówce (:)) Niezależnie od sposobu trzeba go dokładnie odsączyć:
najlepiej przełożyć na sito i po dociskać łyżką aby cała woda wyleciała. Kiedy
mamy gotowy szpinak możemy zacząć przygotowywać ciasto. Najpierw miksujemy
jajka z cukrem. Następnie ciągle miksując dolewamy olej, dosypujemy mąkę wraz z
proszkiem do pieczenia. Po dokładnym połączeniu składników dodajemy szpinak i
mieszamy łyżką. Wylewamy do tortownicy i pieczemy w temp około 180 stopni 60-70
minut do „suchego patyczka”. Upieczone ciasto zostawiamy do wystudzenia. Następnie
obcinamy wierzch ciasta i górę rozdrabniamy na talerzyku. Przygotowujemy krem
miksując śmietanę wraz z cukrem pudrem. Nakładamy na ciasto, a wierzch
posypujemy pokruszonym wcześniej ciastem. Ozdabiamy nasionami granatu i
chłodzimy chwilę w lodówce. Smacznego :)
Super wygląda - fajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńAle świetne ciasto i jakie pomysłowe. Faktycznie wygląda jak mech. Ogromnie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje....:))
OdpowiedzUsuń.... wygląda jak prawdziwy mech....ech, zjadłabym kawałek... :)
Wygląda tak, jakby go normalnie ktoś przyniósł z lasu :) Świetny pomysł ! :) A smaku mogę się tylko domyslać ;)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam tego ciasta, a wygląda rzeczywiście nietypowo, ale zachęcająco.
OdpowiedzUsuńDo tego ciasta każdy podchodzi sceptycznie jak do ciast z fasoli. Ale to wszystko do czasu póki nie spróbuje. :)
OdpowiedzUsuń