W sobotnie popołudnie, kiedy już uporałam się ze wszystkim tym
z czym kobieta uporać się w weekend musi, stwierdziłam że czas na pieczenie.
Sprzątanie, wycieranie, czyszczenie i odkurzanie za mną, czemu więc nie
nabrudzić od nowa? A wiadomo nie od dziś, że mistrzami brudzenia są dzieci :)
Zawołałam więc moją szarańcze i zabraliśmy się za pieczenie, a potem ozdabianie
tego co zostało zanim babeczki wystygły. Zabawa (i bałagan) były
przednie. Efekty prezentuje poniżej :)
Pomysł na ozdabianie babeczek zaciągnęłam z Printerest.
Potrawa przygotowana z tego przepisu zawiera gluten
Czas przygotowania: 10 minut + czas na pieczenie (20-25
minut) + czas na ozdabianie
Ilość porcji: 10 babeczek
Składniki:
Na babeczki:
- 130g masła
- ¾ szklanki mąki pełnoziarnistej pszennej
- ½ szklanki ksylitolu
- 2 jajka
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 1 ½ łyżeczki proszku do pieczenie
- 2-3 łyżki mleka
Ozdabianie:
- Ciasteczka z białym kremem
- Drażetki M&M,s
- Tabliczka gorzkiej czekolady
- 2 łyżki masła
Składniki na babeczki powinny być w temperaturze pokojowej.
Do jednej miski przesiewamy mąkę oraz dosypujemy proszek do pieczenia. Do
drugiej miski wkładamy masło z ksylitolem. Całość miksujemy na jasną masę
dodając stopniowo po jednym jajku. Miksujemy do połączenia składników.
Następnie dosypujemy zawartość drugiej miski, dolewamy mleko oraz ekstrakt. Całość
mieszamy szpatułką. Foremkę do muffinek wykładamy papierkami i nakładamy
ciasto. W miarę możliwości wyrównujemy potrząsając formę i wkładamy do
piekarnika nagrzanego na 190 stopni na 20-25 minut. Pieczemy do "suchego patyczka".
Wyjmujemy i studzimy na kratce.
W kąpieli wodnej topimy czekoladę wraz z masłem. Z ciasteczek
odcinamy jedną połowę, tak by krem został tylko na jednej stronie. Odciętą
część (bez kremu) kroimy na pół. Z drażetek wybieramy pożądane kolory. Następnie szpatułką smarujemy babeczki,
układamy dwa ciasteczka z jasnym kremem jako oczy. Naklejamy na środek przy
pomocy odrobiny czekolady ciemne pastylki jako źrenice. Przekrojone ciemne
ciastka układamy jako brwi. Żółte lub pomarańczowe pastylki wciskamy w czekoladę
jako dzióbki. Odstawiamy do zastygnięcia
czekolady. Smacznego.
Mniam :) zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńjakie słodkie:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne! Zdolną masz gromadkę :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze mają te gały :D
OdpowiedzUsuńAleż one są urocze - zakochałam się ! I jacy zdolni pomocnicy !
OdpowiedzUsuńale fikuśne:D
OdpowiedzUsuńcudne!!! aż szkoda jeść ....
OdpowiedzUsuń