Wiem, wiem, pesto na blogu już było, ale nie mogłam się
powstrzymać by dodać jego spolszczoną wersję. Zamiast bazylii, pyszny
aromatyczny szpinak. Orzeszki piniowe zastąpione prażonymi nasionami
słonecznika, a oliwa z oliwek olejem rzepakowym. Powstaje pyszne zielone cudo
idealne do makaronu, chleba, czy sałaty.
Potrawa
wolna od glutenu.
Ilość porcji: 4-5
Czas przygotowania: 5 minut
Składniki:
- 150g liści szpinaku
- 100ml oleju rzepakowego
- Garść nasion słonecznika
- 50g żółtego sera
- 3 duże ząbki czosnku
- Świeżo mielony pieprz, świeżo mielona sól
Nastawiamy osoloną wodę na makaron i gotujemy na miękko
według instrukcji na opakowaniu. Odmierzamy 150g szpinaku, myjemy oraz suszymy.
Na patelnie wrzucamy garść słonecznika i prażymy na złoty kolor. Czosnek
obieramy i umieszczamy w wysokim naczyniu. Dorzucamy słonecznik (zostawiając
kilka ziarenek do dekoracji) i blenderujemy. Szpinak siekamy na mniejsza części
i wrzucamy do pojemnika, ponownie blenderujemy. Dolewamy wąskim strumyczkiem olej. Następnie doprawiamy
solą oraz pieprzem (w znacznych ilościach). Ser ścieramy na tarce o małych
oczkach. Do pesto dorzucamy połowę sera i ponownie blenderujemy. Ugotowany
makaron odcedzamy, nie przelewając zimną wodą Wkładamy ponownie do garnka.
Dodajemy pesto i całość mieszamy. Wykładamy na talerze i posypujemy startym
żółtym serem oraz słonecznikiem. Podajemy koniecznie na ciepło. Smacznego.
Poniżej prezentujemy przepis w zdjęciach, krok po kroku:
Rzeczywiście szpinakowe cudo ;)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne danie.Zazdroszczę talerza ,piękny.
OdpowiedzUsuńDziękuje. Talerz pochodzi z Home&You, ale z poprzedniej kolekcji. Nie wiem czy jeszcze je mają.
Usuńmmmm pychotka :D :) bardzo lubię pesto szpinakowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dania:) Szkoda tylko, że mogę je jeść tylko od czasu do czasu ze względu na kalorie:( Jest bardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuńSmakowite to Twoje pesto! Z pewnością by mi posmakowało :)
OdpowiedzUsuńSmakowite to Twoje pesto! Z pewnością by mi posmakowało :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłyśmy takiego szpinakowego pesto :) Wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPyszności!!!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim pesto, z chęcią wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńPyszności :-) makaron i pesto w takim wydaniu to poezja smaku :-)
OdpowiedzUsuńJak tu pysznie!
OdpowiedzUsuńTakie pesto musi być wspaniałe, już nie mogę się doczekać aż wypróbuję!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, w związku z tym zapisuję do wypróbowania. :)
OdpowiedzUsuńPesto lubię najbardziej właśnie z makaronem, ale szpinakowego nigdy nie jadłam. Twoje wygląda bardzo smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńPesto lubię najbardziej właśnie z makaronem, ale szpinakowego nigdy nie jadłam. Twoje wygląda bardzo smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pesto każde :) a z makaronem to już poezja :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że dodałaś ten przepis, bo zawsze gdy chciałam zrobić pesto nie miałam orzechów piniowych, bazylii..., a dzięki tobie wystarczy, że dokupię jeszcze szpinak i pesto gotowe;)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że przepis okazał się pomocny :)
UsuńMmm domowe najlepsze <3 Ale bym jadła! Prezentuje się cudownie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelakie pesto, takie "polskie" też jest pyszne :-))
OdpowiedzUsuńPesto bardzo lubię i takie szpinakowe napewno przypadłoby mi do gustu
OdpowiedzUsuńsuper pomysł !! Przepis zapisuje !
OdpowiedzUsuń