Pamiętacie bajkę „Zakochany kundel”? a w niej jedną z najsłynniejszych
scen z jedzeniem? No właśnie, mi też na samą myśl ślinka cieknie. Odkąd
obejrzałam ją w dzieciństwie chciałam jeść tylko pulpety w sosie pomidorowym z
makaronem spaghetti. Teraz mój syn został wielkim fanem tej bajki i męczy mnie
dokładnie o to samo. Nie pozostaje minic innego tylko lepić pulpety :)
Wam również polecam bo są naprawdę smaczne
:)
Ilość porcji: 4
Czas przygotowania: 30 minut
Składniki:
- 500g mięsa mielonego
- Pęczek pietruszki
- Puszka krojonych pomidorów
- Kromka chleba*
- ½ szklanki mleka
- 2 szalotki
- 1 ząbek czosnku
- Oliwa do smażenia
- Przyprawy: świeżo mielona sól, świeżo mielony pieprz, szczypta cukru
- Makaron dla 4 osób ( u nas klasycznie makaron spaghetti)
*Osoby na diecie bezglutenowej chleb mogą zastąpić ½ szklanki
ugotowanej kaszy jaglanej
Nastawiamy wodę na makaron i gotujemy go al dente.
Odcedzamy, nie przepłukujemy zimną wodą. Kiedy makaron się gotuje siekamy szalotki
bardzo drobno i szklimy na odrobinie oliwy. Chleb wkładamy do miseczki z
mlekiem. W misce umieszczamy mięso mielone, zeszkloną cebulkę, chleb odciśnięty
z mleka, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku oraz posiekane listki z ¼ pęczka
natki pietruszki. Doprawiamy solą i pieprzem. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy
ze sobą, a następnie zaczynamy formować okrągłe pulpety. Układamy je na
obsypanym mąką blacie. Na patelni rozgrzewamy oliwę. Kiedy się nagrzeje układamy na niej pulpety. Obsmażamy z każdej strony, często
potrząsając patelnią. Do garnka wlewamy pomidory z puszki oraz doprawiamy solą, pieprzem i szczyptą cukru. Jeśli danie jest przewidziane dla dzieci to więcej
przypraw nie dodajemy, jeśli natomiast będą jedli główne dorośli to proponuję
dorzucić nieco słodkiej i ostrej papryki. Pomidory dusimy około 5 minut. Pod
koniec wrzucamy listki z ½ pęczka natki pietruszki, a całośc blenderujemy.
Dorzucamy pulpety i dusimy kilka minut. Podajemy z ugotowanym makaronem i
posypane pozostałą pietruszką. Smacznego
Fakt,są przepyszne. Uwielbiam to danie:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie spaghetti ale niestety najczęściej brakuje mi czausu na robienie pulpecików i idę na łatwiznę...
OdpowiedzUsuńMoja ukochana bajka :-) a danie wygląda pysznie :-)
OdpowiedzUsuńmniam:D pychotka:)
OdpowiedzUsuńPulpety w sosie pomidorowym to nasze danie z dzieciństwa :D :P
OdpowiedzUsuńPysznie i nastrojowo. Moja ulubiona bajka, dzięki której stałam się fanką wciągania długich klusek;)
OdpowiedzUsuńHaha jak oglądałam w dzieciństwie "Zakochanego kundla" zawsze musiałam mieć talerz spaghetti, co prawda bez pulpetów, ale musiał być :) Świetny przepis :)
OdpowiedzUsuńNa romantyczną kolację niczym ze wspomnianej bajki jak znalazł :D
OdpowiedzUsuńto jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńZgrabny wianuszek z makaronu i pulpeciki, czyli to co zakochane kundelki lubią najbardziej :)
OdpowiedzUsuńNo i dostałam ślinotoku :) pycha!
OdpowiedzUsuńNo i dostałam ślinotoku :) pycha!
OdpowiedzUsuńAleż urocze! :>
OdpowiedzUsuń