W ostatnim czasie postanowiłam poszerzyć swój jadłospis o
nowe, nieznane mi dotąd lub znane tylko ze słyszenia składniki. Swoją przygodę
z nowościami rozpoczęłam od ciecierzycy. Nazwa była mi znana, sam groch z widzenia
również. Smak był mi obcy. Poczytałam trochę o tym produkcie i okazało się, że
ma on szereg zalet, które tym bardziej zachęciły mnie do jego wypróbowania.
Cieciorka jest skarbnicą białka, sprzyja odchudzaniu, zapobiega zaparciom i
obniża cholesterol. Posiada też sporo witamin i minerałów. Nic tylko jeść :)
Ugotowałam, spróbowałam i… zakochałam się w niej. Od kilku tygodni na stale
gości w naszym jadłospisie w rozmaitych formach :) Chciałabym byście wyruszyli
wraz ze mną na przygodą z ciecierzycą w roli głównej :)
Składniki:
- 1 szklanka ciecierzycy
- 3 szklanki wody
- Szczypta soli
Dzień wcześniej umieszczamy ciecierzyce w garnku i
zalewamy wodą. Zostawiamy na noc do namoczenia. Następnego dnia: Wylewamy wodę po namoczeniu i zalewamy ciecierzyce świeżą wodą. Gotujemy około 1,5h, pod sam koniec dodając soli. Ciecierzyca po ugotowaniu powinna być
miękka. Wodę, która została po gotowaniu cieciorki nie wylewamy, bo może się przydać
do przygotowywania dalszych dań.
Tak przygotowaną ciecierzycę wykorzystujemy do przyrządzania
wybranej potrawy :)
Lubię ją bardzo,ale niezbyt mogę jeść :(
OdpowiedzUsuńAż trudno mi jest uwierzyć że nie jadłaś jeszcze ciecierzycy ?;) Polecam Ci zupę-krem z marchewek i ciecierzycy i hummus buraczany :)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię :-) a zwłaszcza w pastach :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cieciorkę a szczególnie humus (nie jadam mięsa) zewsgledu na białko i smak. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciecierzycę:D a szczególnie kotlety z ciecierzycy
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim - wodę po nocnym moczeniu ciecierzycy (i innych strączków) WYLEWAMY, dzięki temu pozbędziemy się wielu substancji antyodżywczych takich jak saponiny, fityniany, galaktocukry, inhibitory trypsyny. Dzięki temu unikniemy nieprzyjemnych dolegliwości (wzdęcia itp), i zwiększymy przyswajalność samych dobroci z ciecierzycy. Poza tym sól dodajemy pod koniec gotowania, może ona hamować pochłanianie wody przez nasiona. Moczymy najlepiej w wodzie miękkiej lub przegotowanej, związki wapnia i magnezu także mogą wydłużać nam czas gotowania. Jeśli chcemy już coś dodać do wody podczas gotowania to sodę oczyszczoną (poprawia stopień ugotowania, obniża aktywność substancji antyodżywczych). Zostawiamy wodę PO GOTOWANIU ciecierzycy - można z niej zrobić np wegańskie bezy. Sorry, że się czepiam, ale na gotowaniu strączków zjadłam zęby przez te kilkanaście lat:)
OdpowiedzUsuńDzięki za uwagi :) Zawsze chętnie się uczę czegoś nowego :)
UsuńUwielbiam cieciorkę ! najbardziej hummus i pieczoną z pikantnymi przyprawami :)
OdpowiedzUsuńUwielbiamy ciecierzycę i jemy ją w najróżniejszych odsłonach :)
OdpowiedzUsuń