Strony

środa, 13 lipca 2016

Tort bezowy

Chrupiące z zewnątrz, a miękkie, piankowe w środku – idealne bezy. Porcja pysznego szczęścia. Dzisiaj proponuje przygotować potrójne szczęście w towarzystwie śmietany i owoców. Tort bezowy to idealny deser na ciepłe dni: lekki, słodki z mnóstwem pysznych sezonowych owoców!



Czas przygotowania: 20 minut + 1 godzina pieczenia
Ilośc porcji: malutka blacha (około 6) 
Składniki:
Bezy:
  • 6 białek
  • 250g drobnego cukru
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 1 łyżka skrobi ziemniaczanej

Dodatkowo:
  • 300ml śmietany kremówki
  • Ulubione owoce: truskawki, jagody, borówki, czereśnie, maliny


Białka umieszczamy w misce miksera i ubijamy. Pod koniec ubijania, kiedy nam się wydaje, że masa już ma stałą formę dodajemy stopniowo cukier wsypując po łyżce oraz sok z cytryny. Wyłączamy mikser i robimy szybki test, czy białka są odpowiednio ubite – odwracamy delikatnie miskę do góry dnem. Jeśli się trzymają to białka są odpowiednio ubite. Kiedy masa się przelewa to ponownie włączamy mikser na kilka chwil. Do ubitej piany dodajemy skrobie ziemniaczaną i mieszamy delikatnie szpatułką.
Blachę do pieczenia wykładamy papierem i odrysowujemy (np. od miseczki) trzy okręgi średniej wielkości. Warto wybrać taką wielkość, by można było piec trzy blaty równocześnie. Wykładamy pianę, delikatnie formujemy bezy i  wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 140 stopni na jedną godzinę. Po tym czasie wyłączamy piekarnik i zostawiamy drzwiczki otwarte.
W między czasie ubijamy śmietanę kremówkę (bez dodatku cukru!). Na ostygnięty blat nakładamy kremówkę oraz owoce*, układamy następny blat, ponownie śmietana i owoce. Robimy tak do skończenia składników. Uważamy by kolejne warstwy były w miarę płaskie, aby cały tort nie przewrócił się na bok. Zajadamy od razu po przygotowaniu, Smacznego!

*Kremówkę oraz owoce nakładamy tuż przed podaniem. Jeśli bezy pieczemy wcześniej to zostawiamy w piekarniku do momentu podania. 





Przed pieczeniem.


Po pieczeniu.


Składamy tort...


... wraz z moim małym pomocnikiem :)




Po przekrojeniu.



9 komentarzy: