Pochodzimy ze stolicy
Wielkopolski, gdzie królują ziemniaki. Jednym z najpopularniejszych dań z tego
warzywa są frytki. Jednak przyrządzane w głębokim tłuszczu, nie są zbyt dobre
dla naszego organizmu. Dzisiaj chciałybyśmy zaproponować alternatywę dla tak
przygotowywanych frytek. Mianowicie proponujemy frytki z piekarnika, które się
pieką, a nie smażą. Efekt jest zaskakujący, mamy bardzo smaczne chrupiące
fryteczki, które można jeść kilogramami :)
Składniki:
- 2 łyżki oleju
-
Ulubione przyprawy: u nas sól ziołowa, słodka papryka, odrobina oregano
Ziemniaki obieramy i płuczemy pod
bieżącą wodą. Następnie kromy w słupki (mogą być dość grube) i płuczemy pod
bieżącą wodą. Polewamy dwoma łyżkami oleju oraz doprawiamy według uznania.
My posypałyśmy solą ziołową, znaczną ilością słodkiej papryki i oregano.
Mieszamy intensywnie aby wszystkie oblepiły się przyprawami. Umieszczamy na
blaszce do pieczenia wyłożonej papierem. Frytki rozkładamy dość równomiernie.
Jeśli nie mieszczą nam się na jednej blaszce to można piec na dwóch równolegle.
Umieszczamy w piekarniku nagrzanym na 200 stopni Celsjusza na 20 minut (grzanie
góra i dół). W między czasie możemy delikatnie przemieszać nasze frytki. Po tym
czasie włączamy termoobieg, żeby się zarumieniły. Wyciągamy jak nabiorą ładnego
złotego koloru (u nas to było 5 minut, przy pieczeniu z dwoma blachami).
Podajemy na ciepło np. z sosem czonskowym lub ketchupem.
co jest nie tak jeśli notorycznie mi przywierają do blachy? czy to z papierem czy bez niego:)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj częściej mieszać podczas pieczenia :)
OdpowiedzUsuń