Strony

sobota, 25 lipca 2015

Libster Blog Awards

Jak wiecie (lub nie:)) mam dwójkę małych dzieci. Młodsze ma 17 miesięcy, a starsze ma niecałe 6 lat. Starszak ma teraz wakacje. Siedzi z nami w domu, stąd powstał u mnie deficyt czasowy jeśli chodzi o bloga. Chce maksymalnie wykorzystać czas spędzony z tą dwójką łobuzów :) Nawet jeśli mniejszy ma popołudniową drzemkę to z drugim gramy w gry, układamy puzzle czy kolorujemy :) Od września ja wracam do pracy, a starszak idzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej ( bardzo mnie ten fakt przeraża, ale cały czas sobie powtarzam, że da rade :))

Jednak skąd ten obszerny wstęp? Ano stąd, że jakiś czas temu dostałam nominację z fantastycznego bloga „U rudej na talerzu” do Libster Blog Awards. Niezmiernie mnie ta nominacją ucieszyła ponieważ cały czas mam wrażenie, że blogosferę tworzą niezwykli ludzie o niezmierzenie wielkich talentach. Poczułam się dostrzeżona i to przez kogo! Dziewczynę, która genialnie prowadzi swojego bloga i z wielką chęcią wciąga mnie w swoje blogowe życie. Postanowiłam jak najszybciej odpisać i… no właśnie i! I wieczorem trzeba było powiesić pranie, lub umyć podłogi, lub rozpakować/spakować zmywarkę, lub umyć łazienkę, lub poprasować… lub wszystko to naraz. Zwyczajnie nie miałam kiedy. Aż do momentu kiedy kilka dni temu dostałyśmy ( tym razem obie) drugą nominację. I to od kogo!  Od bloga, który na początku zachwycił mnie na instagramie przepięknymi zdjęciami.  Śliczna blogerka wykonuje cudowne zdjęcia.  Zachwycona od razu zajrzałam na bloga i zatonęłam w postach :) Okazało się, że posty są niemniej fantastyczne niż fotki.

… przechodząc do meritum. Obie Panie przepraszam, za tak długą zwłokę i mimo, że jest środek nocy to piszę posta odpowiadając na Wasze pytania :)



Najpierw odpowiedzi na pytania zadane przez blog „ U Rudej na talerzu”
1.    Ranny ptaszek czy śnięty leniwiec ?

Kiedy jeszcze nie posiadałam dzieci to zdecydowanie leniwiec. Od kilku lat przymusowo ranny ptaszek, ale cały czas żywię nadzieję, że kiedy dzieci dorosną wszyscy będziemy leniwcami :)

2.    Ulubione danie z czasów dzieciństwa ?

Hmm.. może nie tyle całe danie.. ale zdecydowanie smak poziomki prosto z krzaczka na działce dziadków lub też fasolka szparagowa, najpierw własnoręcznie zebrana, potem gotowana przez babcie na archaicznej pseudokuchence podana na działkowej altanie.. mniam!

3.    Duże miasto czy wieś ?

Miasto!

4.    Na co jesteś uczulona/y ? (dosłownie i w przenośni)

Na kwas ascetosalicynowy i jego pochodne :) a w przenośni nawet nie wiem na co. Chwilowo nic mi nie przychodzi do głowy :)

5.    Wolisz jak jest upał, czy siarczysty mróz ?

Zdecydowanie mróz :)

6.    Jest wieczór, wszystkie sklepy są już zamknięte. Ale masz to denerwujące uczucie, którego nie możesz się pozbyć : coś byś wszamał/a. Tylko co? Myślisz, myślisz... Zaglądasz do lodówki, przeszukujesz wszystkie szafki w kuchni... Nagle pojawia się przed tobą tysiąc jasnych iskier i a wraz z nimi kuchenna wróżka (mimo, że ma 1,5 m, 20 kilo nadwagi i bujny czarny zarost, jest opleciona w tiul i trzyma w dłoni magiczną różdżkę). Może tu i teraz wyczarować Ci to co byś sobie zażyczył/a - żadnych ograniczeń. Co w końcu wybierasz do jedzenia ?

Zdecydowanie (mimo wszelkich trendów, mód etc.) pizzę cztery sery lub kebab J

7.    Jakie jest twoje ulubione zajęcie w sobotni wieczór ?

Jakiś fajny film w towarzystwie wytrawnego wina, sera pleśniowego i męża. Ewentualnie piwko, dobra gra komputerowa i cała noc dla mnie :)

8.    Czego najbardziej nie lubisz robić i z czym zazwyczaj się ociągasz ?

Prasowanie :)

9.    Masz już dosyć swojej pracy i ogólnie tego scenariusza życia. Znowu pojawia się przed tobą wróżka, tym razem "life style-owa" (pardon!) i mówi CI, że na 1 rok (o szaleństwo !) może Ci wyczarować życie jak z bajki. Jaki scenariusz wybierasz ?

Wybieram dokładnie takie życie jak mam. Mimo przeciwności losu i chwil załamania kiedy mam naprawdę dosyć hałasu, bałaganu i ogólnego chaosu to kocham swoje życie takie jakim jest. Może przydałoby się nieco więcej pieniędzy, ale kto ma ich wystarczająco? :)

10. Książka, którą uwielbiasz czytać i do której notorycznie wracasz ?

Jest kilka takich pozycji. Jestem maniakiem fantastyki i notorycznie wracam do Achaji, Wiedźmina, Cyklu o Koniaszu, Świata Dysku czy Wiedźmie Wolhie Rednej :) W ogóle jestem osobą, która lubi wracać do raz przeczytanej książki, jeśli tylko okaże się tego warta.

A teraz pytania od „Kuchenny kredens”:

1.    Bez jakiego sprzętu kuchennego nie umiałabyś się obejść?

Zdecydowanie byłby to blender. Używam go bardzo często do miksowania chociażby zup dla dzieci czy innych papek. Jest to urządzenie niezwykle uniwersalne. Można nim kruszyć ciastka, robić koktajle, czy pesto. Uwielbiam mój blender :) Ostatnio nawet myślałam, że odszedł do lepszej krainy, ale mój mąż go reanimomował. Ponadto ten co mam, ma dla mnie niezwykłą wartość sentymentalną. Jest to jeden z ostatnich prezentów jakie dostałam od mojego taty.

2.    Czy jest coś, czego nigdy byś nie zjadła?

Zawsze staram się próbować wszystkiego.. choć nie wiem jakbym zareagowała na jakieś wielkie insekty na moim talerzu :) trudno mi określić czy bym zjadła, czy nie :)

3.    Kto jest Twoim kulinarnym idolem/idolką? Dlaczego?

Hmm pewno to trochę dziwne, ale zdecydowanie Gordon Ramsey… on mnie zaciekawił gotowaniem, on pokazał, że w prostej kuchni można gotować wykwitnie, on zachęcił do odkrywania i poszukiwania nowych smaków :) Obecnie jest chyba bardziej celebrytą niż kucharzem, ale zaczynał jak każdy z nas, od poszukiwania najsmaczniejszego :)

4.    Czy jest jakaś potrawa lub deser, który sprawia Ci szczególną trudność lub którego wyjątkowo nie lubisz?

Nigdy nie próbowałam piec bezy. Właściwie nie wiem dlaczego. Tyle się nasłuchałam, że to takie trudne, że jakoś nie podchodziłam do niej. Druga kwestia, że jakoś sama za tego typu deserem nie przepadam.

5.    Gdybyś nie blogowała o gotowaniu/pieczeniu, to o czym?

Zdecydowanie o dzieciach :) Mam wrażenie, że nauczyłam się o nich przez ostatnie kilka lat mnóstwo rzeczy (choć pewno każda matka może to powiedzieć o sobie:)) Ponadto z racji wykonywanego zawodu ciągle swoją wiedzę poszerzam i rozwijam. Czasami mam ogromną ochotę napisać coś o nas, rodzinie, jak co przetrwać, jak ważna jest chusta w życiu niemowlaka, jak przejechać 1200km z rozbrykaną dwójką, czy tworzyć określone rytuały, więzy rodzinne.

Drugi krąg moich zainteresować to literatura fantasy. Naprawdę dużo czytam i z wielką chęcią podzieliłabym się swoim zdaniem o niektórych pozycjach. Co warto przeczytać, co nie warto, a co może zaciekawić tylko wybranych:)

Nie od dziś jednak wiadomo, że jak się pisze o wszystkim to się pisze o niczym, więc mimo wszystko skupie się na gotowaniu J

6.    Dla kogo nigdy nie chciałabyś gotować?

Dla osoby, której nie lubię.

7.    Gdybyś mogła mieszkać w dowolnym miejscu na świecie, ale nie tu, gdzie jesteś teraz, gdzie by to było?

Norwegia :) (zupełnie nie wiem czemu)

8.    Czy zdarzyło Ci się kupić jakiś kompletnie nieprzydatny gadżet kuchenny? Jeśli tak, to jaki i co się z nim stało?

Nic takiego nie przychodzi mi do głowy. Nie jestem wielką fanką gadżetów, raczej je unikam, niż kupuje :)
9.    Na co (poza blogiem 😉 ) najchętniej wydajeszPIENIĄDZEhttp://cdncache-a.akamaihd.net/items/it/img/arrow-10x10.png?

   Nie powiem nic odkrywczego dla każdej mamy – na swoje dzieci oczywiście. Jeśli mam wybór iść do         fryzjera, czy z dziećmi na basen zawsze wybiorę te drugie :)(stąd u fryzjera ostatni raz byłam przed     ślubem). Zanim miałam dzieci zdecydowanie były to książki :)

10. Z kim najbardziej lubisz gotować?

Z Olą lub swoją mamą. Rozumiemy się w kuchni bez słów i działamy jak dobrze naoliwiona maszyna. Wzajemnie przewidujemy swoje ruchy i kolejne kroki. Pracujemy jak w dobrze zgranej restauracji :)

11. Mając 1000 zł i mogąc je wydać tylko na jedną rzecz, kupiłabyś buty, czy torebkę?

Żadną  z tych rzeczy. Wydanie tak ogromnej dla mnie kwoty na buty lub torebkę jest czystą abstrakcją. Nawet jeśli bym miała taką mozliwośc to wolałabym tą kwotę przeznaczyć na coś bardziej praktycznego

Czas na moje nominacje. Myślałam, że wybranie 11 blogów które chciałabym nominować będzie trudne, a tu powstał problem wręcz odwrotny. Miałam taką ilość nazw w głowie, że musiałam się ograniczyć tylko do 11 :)

  • Czerwony Fartuszek
  • Drink Eat live
  • Knife and Spoon
  • Mała Łyżeczka
  • Evvalandia
  • Dziękuje było pysznie
  • Moja mała kuchnia – blog kulinarny
  • Poproszę dokładkę
  • Poezja Smaku
  • Czucherkowo


A oto pytania:
1.    Jaki jest Wasz ulubiony sprzęt w kuchni, taki bez którego nie możecie żyć:)
2.    Chomikujecie, czy wyrzucacie?
3.    Kuchnia marzeń? :)
4.    Ulubiona książka?
5.    Jak wygląda Wasza rodzina? W sensie mieszkacie z rodzicami/chłopakiem/narzeczonym/mężem, dziećmi etc
6.    Gdzie byście chciały pojechać na wakacje? Nie patrząc na koszty i możliwości.
7.    Jaki kraj pod względem kulinarnym najbardziej Was fascynuje?
8.    W temacie zdjęć kulinarnych jesteście samoukami, czy może macie jakieś związane z tym wykształcenie, robiłyście jakieś kursy?
9.    Co byście chciały zmienić na swoich stronkach?
10. Każdy z nas zakładając naszego bloga miał jakieś nieśmiałe marzenia. Może, że wyda książkę kucharska? Może 1000 odwiedzin dziennie? A może zakładał nieśmiało, że to będzie jego sposób na życie.. a jakie było wasze? :)
11. Czy jest jakiś aspekt w blogosferze, który wyjątkowo Was wkurza? :)

Tym co dotrwali do końca posta gratuluję :)
Jaga


5 komentarzy:

  1. Dzięki za wyróżnienie, w najbliższym czasie postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za odpowiedzi :) Ja co prawda jeszcze maluszków nie mam, ale ze swoimi też się długo zbierałam, gdy dostawała nominacje :) Mimo tego, że czasu niewiele, jestem wdzięczna, że mi odpowiedziałaś, dzięki temu mogę lepiej Ciebie poznać i bardzo mnie to cieszy :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. My z kolei prasowanie nawet lubimy :) To nas jakby relaksuje :P
    I też nie wyobrażamy sobie kuchni bez blendera :P Nie ma co ułatwia życie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne odpowiedzi i swietnie sie to czytalo! A dwa wyroznienia dla Was wcale mnie nie dziwia, bo robicie tu naprawde dobra robote! Ciesze sie, ze zdecydowalas sie odpowiedziec na pytania i mozemy sie dowiedziec czegos wiecej o Tobie. Bardzo Ci Jago dziekuje za fantastyczna lekture do porannej kawy i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo bardzo dziękuję za wyróżnienie :) W końcu udało mi się napisać odpowiedzi :) Na wytłumaczenie swego opóźnienia: mój Maluch ma 8 miesięcy, a ja niedawno wróciłam do pracy... Każdą wolną chwilę staram się z nim spędzać i blog podupada...
    Miło dowiedzieć się więcej o Tobie! A może uda nam się kiedyś spotkać? Mieszkamy prawie, że po sąsiedzku :)

    OdpowiedzUsuń