W sobotni poranek
zaserwowałam mojej rodzinie szparagi z jajkiem sadzonym. Powiem szczerze, że
pozostała część mojej rodziny, w całości męska, nie była zachwycona. Mąż dziwnie
trącał szparagi widelcem, starszy syn stwierdził, że nie będzie jadł patyków, za
to maluch z entuzjazmem rozgniatał w malutkich rączkach zielone kawałki. Ostatecznie
niby coś tam poskubali, trochę zjedli, trochę nie J Teraz już wiem, że nawet
wyśmienite danie, podane nie tak jak trzeba furory nie zrobi. Dla nich warzywa
muszę tajemnie ukrywać pomiędzy innymi produktami, wówczas zjadają z zapałem J Jeśli jednak wasza
rodzina nie ma nic przeciwko formie „zielonych patyków” szczerze zachęcam do
wypróbowania tego dania. Jest szybkie w przygotowaniu i naprawdę smaczne J