Wilec ziemniaczany, bataty lub słodki ziemniak to nazwa
byliny wywodzącej się z Ameryki Południowej. Ma piękne kwiaty i ciekawe
owoce, ale nas najbardziej interesuje podziemna bulwa tej rośliny. Mało że jest
jadalna, ma piękny czerwony lub różowy miąższ to jest przy tym niezwykle
smaczna. Delikatna, słodka w smaku idealna jako dodatek do naszej diety ;) Do
niedawna mało znana w Polsce, ale obecnie zyskuje wielu zwolenników. Obecnie
można ją bez problemu kupić w dużych supermarketach. Dzisiaj pierwszy przepis
z batatami, ale na pewno nie ostatni.
Ilość porcji: 3
Czas przygotowania: 35 minut (w tym 25 pieczenia)
Składniki:
- 2 duże bataty ( nasze miały w sumie 700g)
- 2 łyżki oleju
- Świeżo mielony pieprz, sól
Bataty obieramy i kroimy w słupki kształtu frytek. Następnie
umieszczamy w misce z wodą i dwukrotnie płuczemy. Osuszamy na ręczniku
papierowym i ponownie umieszczamy w misce. Polewamy olejem i obsypujemy
przyprawami. Dokładnie mieszamy, aby wszystkie frytki były pokryte nasza
mieszanką. Nagrzewamy piekarnik na 200 stopni Celsjusza grzanie góra i dół. Blachę do pieczenia
wykładamy papierem,a na nią wysypujemy bataty. Pieczemy około 15-18 minut. Później przełączamy na termoobieg na około 5-7 minut. Długość
pieczenia zależy od grubości frytek jakie pokroimy. Zajadamy koniecznie na
ciepło np. z sosem śmietanowym.*
*Ze względu na ich słodki smak nie pasuje do nich zbytnio
sos czosnkowy lub ketchup, ale zawsze możecie spróbować. Może Wam akurat
zasmakuje :)
Jeszcze nie robiłam, ale noszę się z zamiarem już od dawna, więc może wreszcie się za takie fryty zabiorę :-)
OdpowiedzUsuńZrób koniecznie, naprawdę warto :)
UsuńTez jeszcze nie smakowałam, trzeba będzie nadrobic;)
OdpowiedzUsuńmmm... muszą byc 10000 razy lepsze od tych z McDonalda!
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuńTeż robiłam niedawno frytki z batatów, przepyszne są! Uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe, że jeszcze nie próbowałam batatów jakoś to określenie słodki ziemniak mnie powstrzymywało do tej pory. Trzeba jednak przekonać się na własne kubki smakowe jak to smakuje, więc przyszła pora i na mnie.
OdpowiedzUsuńOj wiele tracisz :) koniecznie nadrób te zaległości smakowe :)
Usuń