W Poznaniu na ulicy Wrocławskiej była bardzo fajna
restauracja, która podawała pierogi z pieca. Ostatnio przechodząc tamtędy stwierdziłam,
że chętnie bym do niej zajrzała na pierogi z mięsem. Okazało się to jednak
niemożliwe, bo restauracji tej już nie ma :( Postanowiłam zatem sama je zrobić.
Znalazłam przepis na stronie Ooomnomnomnom i wzięłam się do roboty. Wyszło
pysznie. Polecam!
Ilość porcji: około 20 pierogów
Czas przygotowania: 30 minut + 20 minut pieczenia + 1h na
wyrośnięcie ciasta
Składniki:
Na ciasto:
- ½ kg mąki pszennej
- 250ml mleka
- ¼ opakowania świeżych drożdży (ok. 25g)
- 2 łyżki masła
- 1 jajko
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka cukru
Na farsz:
- 2 piersi z kurczaka
- 100g żółtego sera
- 1 puszka pomidorów krojonych
- 1 cebula
- 1 ostra papryczka
- 2 ząbki czosnku
Ponadto:
- 1 jajko
- Suszony koperek lub/i czarnuszka
- Sos koperkowy/czosnkowy lub inny ulubiony do podania
Przygotowanie ciasta rozpoczynamy od zrobienia zaczynu: delikatnie podgrzewamy mleko, dodajemy do niego cukier, łyżkę mąki, sól oraz drożdże.
Mieszamy i odstawimy na chwilkę (około 10 minut) w ciepłe miejsce. Kiedy zaczyn
wyrośnie umieszczamy go w misce miksera, dodając mąkę, jajko i stopione masło.
Wrabiamy końcówka „hakiem”, aż do uzyskania jednolitego ciasta (możemy również
wyrobić go ręcznie). Odstawiamy na godzinkę do wyrośnięcie.
Pod koniec czasu przygotowujemy farsz. Piersi z kurczaka
oczyszczamy z błonek i kroimy w kosteczkę. Obsypujemy solą i pieprzem, można
dodać odrobinę słodkiej papryki. Rozgrzewamy patelnię wraz z odrobiną oleju.
Cebulę siekamy w kosteczkę i podsmażamy na złoty kolor, pod koniec dodając dwa
przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Usmażoną cebule odsuwamy na bok, a na
środek wrzucamy posiekaną papryczkę bez pestek. Po chwili odsuwamy ją również
na bok, a na środek wrzucamy kurczaka. Smażymy na złoty kolor, dorzucamy
pomidory i mieszamy całość. Doprawiamy solą, pieprzem i odrobiną słodkiej
papryki. Zestawiamy z gazu i dorzucamy żółty ser, mieszamy całość.
Od ciasta odrywamy mniejsze kawałki i wałkujemy na grubość
około 2mm. Wycinamy spore koła, nakładamy farsz i zamykamy jak tradycyjne
pierogi. Brzegi dociskamy widelcem. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do
pieczenia. Tak przygotowane pierogi smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy
koperkiem lub czarnuszką. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 200 stopni na
20 minut. Na ostatnie 5 minut przełączamy piekarnik na termoobieg. Podajemy na
ciepło z ulubionym sosem. Smacznego.
Muszą być przepyszne. Dlaczego wcześniej takich nie robiłam?
OdpowiedzUsuńhttps://jaglusia.wordpress.com/
ale pychotka:)
OdpowiedzUsuńJakie smakowite pierogi! Restauracji nie ma, ale pierożki zjadłaś i to jeszcze lepsze, bo samemu zrobione:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Pycha! Uwielbiam takie pierogi :)
OdpowiedzUsuńPrezentują się obłędnie, aż ślinka cieknie ! :)
OdpowiedzUsuńO tak, lubię takie pierogii!
OdpowiedzUsuńTo pyszny pomysł na obiad, ale i też na drugie śniadanie do pracy czy szkoły ! Zamiast tych wszystkich pompowanych bułek a la pizza :)
OdpowiedzUsuń