W ostatnich dniach miałam niemały problem ze znalezieniem
botwinki. Już się wystraszyłam, że czas moich ukochanych chłodników minął
bezpowrotnie…. (w sensie że aż do przyszłych wakacji :)) Wtedy postanowiłam przyrządzić
chłodnik z samych korzeni buraka. Wyszedł bardzo aromatyczny i zaskakująco
smaczny :)
Ilość porcji: 4
Czas przygotowania: 20 minut plus czas chłodzenia
Składniki:
- Duży burak albo dwa mniejsze
- 0,5 litra bulionu
- Mały ogórek
- 400g kefiru (opakowanie)
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- Przyprawy: świeżo mielona sól, świeżo mielony pieprz, świeży koperek
- Opcjonalnie do podania ugotowane ziemniaczki albo jajka
Buraki myjemy pod bieżącą wodą, obieramy oraz kroimy w
kosteczkę. Umieszczamy w garnku, zalewamy bulionem i stawiamy na gaz.
Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy około 15 minut. W między czasie doprawiamy
solą i pieprzem. Po upływanie czasu sprawdzamy czy burak jest ugotowany, ale
nadal lekko chrupiący. Zestawiamy z kuchenki i chłodzimy*.
Do zimnej zupy dolewamy kefir i jogurt naturalny, dosypujemy
również koperek. Wstawiamy do lodówki aby się schłodziło. Chłodnik najlepiej
smakuje po kilku godzinach kiedy smaki się przegryzą. Podajemy na zimno z
ugotowanym jajkiem albo młodymi ziemniaczkami. Smacznego.
*Aby przyśpieszyć chłodzenie wstawiamy garnek z zupą do zlewu pełnego zimnej wody.
ale dawno nie jadłam!
OdpowiedzUsuń