Podczas wizyty
w jednym z dyskontów spożywczych spostrzegłyśmy ulotkę z przepisami. Wzięłyśmy ją do ręki i zaczęłyśmy przeglądać. Znalazłyśmy w niej fantastycznie przyozdobione ciasto marchewkowo-dyniowy.
Wygląd istna rewelacja :) aż nam dech zaparło. Bardzo szybko, w
sposób jednogłośny doszłyśmy do wniosku, że po prostu musimy je zrobić. Efekty,
bardzo wyśmienite prezentujemy poniżej, a przepis oryginalny znajdziecie tutaj.
Składniki:
Ciasto:
- 250g mąki
- 150g cukru trzcinowego
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 jajka
- 110g roztopionego masła
- 100g marchewki startej na grubych oczkach
- 300g miąższu z dyni ( by uzyskać taką ilość miąższu z dyni należy kupić dynie o wadze około 600g)
Polewa:
- 100g białej czekolady
- 150g serka homogenizowanego o smaku waniliowym
- 50ml śmietanki 30%
- 6 kostek ciemnej czekolady
Dekoracja:
- 100g czekolady gorzkiej
- 55ml miodu
- Nieco białej i ciemnej czekolady
Przygotowanie ciasta zaczynamy od
dyni. Obieramy ją, kroimy na kawałki i gotujemy około 10 minut. Następnie studzimy
i miksujemy. Marchewkę obieramy i ścieramy na grubych oczkach. Następnie jajka
wraz z cukrem trzcinowym i waniliowym ubijamy w mikserze na puszystą pianę.
Powoli dolewamy roztopione masło ciągle ubijając ciasto. Dodajemy mąkę, przyprawę
do piernika i proszek do pieczenia. Wszystko razem mieszamy ręcznie. Delikatnie
dodajemy puree z dyni oraz marchewkę ciągle mieszajac. Malutką tortownice
wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy nasze ciasto. Wstawiamy do
piekarnika nagrzanego na 185 stopni. Oryginalnie w przepisie jest napisane by
piec około 30-35 minut. Jednak my piekłyśmy 45 minut. Po tym czasie wyjmujemy
ciasto i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia. W czasie pieczenia ciasta warto
przygotować polewę i czekoladę plastyczną, gdyż obie te rzeczy muszą ostygnąć.
Polewa: Białą czekoladę rozpuszczamy w
kąpieli wodnej lub kuchence mikrofalowej często mieszając. Śmietankę
podgrzewamy w kuchence mikrofalowej lub garnuszku. Czekoladę łączymy ze
śmietanką i stopniowo po łyżce dodajemy serek homogenizowany. Mieszamy intensywnie wszystkie składniki. Odstawiamy do ostygnięcia.
Ciemną czekoladę również rozpuszczamy i pozostawiamy do ostygnięcia.
Dekoracja: Rozpuszczamy ciemną czekoladę
w kuchence mikrofalowej lub w kąpieli wodnej. Miód podgrzewamy i mieszamy z czekoladą.
Powstałą masę wylewamy na folie spożywczą i zawijamy. Pozostawiamy w
temperaturze pokojowej na około godzinę czasu.
Zimne ciasto wykładamy na raszkę od
piekarnika, pod którą układamy blachę. Ścinamy górę ciasta tak by było równe i obracamy całość do góry nogami. Chłodną białą polewę wylewamy na ciasto dokładnie
rozsmarowując i wygładzając nożem. Ciemną czekoladę przekładamy do rożka lub do
specjalnego urządzenia do ozdoby ciasta. Wybieramy wówczas jak najcieńszą
końcówkę. Z ciemnej czekolady robimy spirale zaczynając od środka ciasta,
powiększając kręgi aż do jego brzegu. Następnie przy pomocy patyczka od środka
pociągamy kreski do brzegu. Wówczas powstanie nam śliczna pajęczynka. Ciasto
odstawiamy do wystygnięcia. Z masy czekoladowej* formujemy pająki: robimy dwie
kulki, mniejszą i większą. Mniejszą jako głowa układamy na większej. Następnie
formujemy nóżki i przyczepiamy do większej kulki. Robimy włosy przy pomocy
metalowego sitka. Powstałe włosy nożem przekładamy na głowę i korpus. Za pomocą odrobiny białej
czekolady robimy oczy, a ciemną czekoladą źrenice. Wykałaczką robimy uśmiech. Tak przygotowane
pająki układamy na ochłodzonym cieście.
*Jeśli masa nie chce się odpowiednio
formować warto ją na kilka chwil umieścić w lodówce. Samo formowanie tez
powinno przebiegać sprawnie bo czekolada ogrzewa się od dłoni i nie chce się
formować.
Wygląda fantastycznie :) Wyjątkowo udana dekoracja :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie,własnie przymierzam się do tego ciasta z przepisów kuchni Lidla,może jutro je zrobię.
OdpowiedzUsuńJakie cudne ciasto, pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń